Odżywki gliss kur świetnie działają na
moje włosy. Używałam już chyba wszystkich dostępnych odżywek w sprayu ale żadne nie dawały tak pięknego
efektu. Moje włosy są po niej gładkie i się nie puszą a ponadto świetnie się
rozczesują po myciu. Niczego więcej nie potrzebuje J dodam jeszcze ,że jestem w trakcie testowania
wszystkich rodzaji z tej serii. Jaki będzie efekt dam wam znać wkrótce:).
Bielenda granat masło do ciała do skóry
normalnej
Bardzo lubię to masełko ze względu na
jego niezbyt (jak na masło) gęstą konsystencję. Mogłabym wymieniać i wymieniać
jego plusy. Pięknie pachnie, szybko się wchłania, skóra jest po nim bardzo
miękka i miła w dotyku. Moje ulubione masło do ciała. Jeśli chodzi o balsamy to
w tym miesiącu odkryłam perełkę z ziaji ale o tym będzie w projekcie denko.
Jeżeli chcecie jednak poczytać o tym wcześniej to dajcie znać, może przygotuję
recenzję.
Cienie do wypełniania brwi catrice
Nie jestem pewna czy jest tylko jedna
gama kolorystyczna bo nie spotkałam się z nimi ostatnio. Swoje opakowanie mam i
używam już od roku i denka nie widaćJ
Używam zarówno ciemnego jak i jaśniejszego cienia i jestem bardzo zadowolona z
wydajności tego produktu. Odcienie świetnie pasują do koloru moich brwi i
podkreślają je w nienachalny sposób. Ostatnio zrobiłam hennę więc na jakiś czas
odsunęłam wypełnianie brwi ale z pewnością do tego wrócę.
Bourjois, Volume Glamour Max Definition Mascara (Pogrubiający tusz do
rzęs)
Jestem wierna Max Factorowi,
jeśli idzie o tusze: ten fioletowy false lash to mój faworyt. Różowy Bourjois ma jednak najlepszą
szczoteczkę, jaką miałam. Rozdziela idealnie, tak rozdzielonych rzęs jeszcze
nie miałam. Porządne wytuszowanie rzęs daje efekt sztucznych. Super pogrubia. Nie
rozmazuje się, trzyma się dzielnie. Bardzo
trudno się zmywa i to jest jego największy minus. Bez płynu micelarnego się nie
obejdzie. Jednak ta szczoteczka sprawia, że na pewno jeszcze po niego sięgnę.
Efekt taki jak lubię, czyli wielkie, rozdzielone i miękkie firanki wokół rzęs.
Carmex Lip Balm Strawberry Tube Truskawkowy balsam do ust w tubce)
Carmex jest moim
ulubieńcem ponieważ bardzo dobrze nawilża i regeneruje moje usta, przez cały
rok! Jego lekka warstwa długo utrzymuje się na wargach. Widać, że usta są
smakowicie jędrne, a nie ciężkie jak po innych balsamach. Często mieszam go z
kolorową szminką lub błyszczykiem co daje przyjemny, nienachalny odcień. Duży
plus to to, że nie pozostawia tego dziwnego, białego osadu na ustach i w
kącikach. Z pewnością będę do niego często wracać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz