Łączna liczba wyświetleń

środa, 24 lipca 2013

Kredka czy eyeliner?

Makijaż oczu pozwala podkreślić spojrzenie i czyni je bardziej wyrazistsze. W końcu, która kobieta nie marzy o tym, by mieć uwodzicielski wzrok i ponętne spojrzenie. Malowanie oczu kredką lub eyelinerem pozwala uzyskać ten efekt. Podkreślone oczy sprawiają, że twarz nabiera wyrazu. Niektóre panie mają dylemat dotyczący tego, czym malować oczy. Które kosmetyki do twarzy są lepsze – kredka do oczu czy eyeliner?



Idealny makijaż oczu

Dobry makijaż oczu powinien kusić i uwodzić, a nie wywoływać śmiech. Niektóre panie przesadzają ze zbyt mocnym malowaniem i ich makijaż jest „kapiący”. Idealnie umalowane oczy powinny mieć wizualnie podniesione zewnętrzne kąciki. Ogólny efekt makijażu powinien „otwierać” oko. Chcąc użyć kredki lub eyelinera do oczu warto zwrócić uwagę na ich kolor. Blondynki o jasnej karnacji powinny zaopatrzyć się w kosmetyki, których kolor będzie oscylował w odcieniach szarości i brązu. Paniom o ciemnym kolorze włosów i ciemnej karnacji polecane są wyrazistsze kolory, to jest czarny lub ciemny brąz.

Mocny makijaż należy wykonać na wyjście wieczorne. W dzień mocne podkreślenie oczu może wydać się nieco ordynarne. Dobry makijaż jest przede wszystkim dobrany do sytuacji. Jak malować oczy kredką? Żeby optycznie powiększyć oko należy pomalować górną powiekę ciemną kredką lub eyelinerem, a do dolnej warto użyć białej kredki. Niektórzy wizażyści stosują popularną sztuczkę: wnętrze powieki obrysowują białą kredką, a tuż nad nią robią ciemne kreski. Ten sposób wykonania makijażu warto poćwiczyć w domu, gdyż wymaga on większej precyzji. Jeżeli zdecydujemy się wykonać makijaż kredka do oczu, warto zwrócić uwagę na jej twardość. Górną powiekę należy pomalować twardą kredka, a dolną – kredką miękką.

Kredka do oczu i eyeliner Kiedyś jedynym dostępnym w sklepach produktem był eyeliner w ołówku, obecnie nazwany kredką do oczu. Kiedy jednak rynek kosmetyczny rozszerzył swój asortyment, pojawiło się więcej wątpliwość i pytań. Eyeliner do oczu to kosmetyk, dzięki któremu podkreślić można oczy. Kreski należy malować tuż przy linii rzęs. W posługiwaniu się eyelinerem ważna jest precyzja, ponieważ każde drgnienie ręki powoduje, że kreska robi się krzywa. W sklepach najczęściej można spotkać eyelinery czarne, szare i brązowe. Do rzadkości należą eyelinery kolorowe. Wyróżnia się następujące rodzaje tych kosmetyków:

  • eyeliner we flamastrze,
  • eyeliner w płynie,
  • eyeliner w kamieniu,
  • eyeliner z żelu,
  • eyeliner z pędzelkiem
 
Kredka do oczu, służąca obrysowywaniu konturów oka, nazywana jest potocznie konturówką lub kreskówką. Kredka bardziej niż eyeliner koryguje kształt oczu. O ile kreska wykonana eyelinerem jest cienka, o tyle kredka pozwala na mocniejsze pociągnięcia. Osobom początkującym zalecane jest wykonywanie makijażu kredką, ponieważ nie wymaga ona tak wielkiej precyzji i umiejętności. Kreski na powiekach zrobione kredką można delikatnie rozetrzeć. Zabieg ten pozwala wyrównać pewne niedociągnięcia lub różna grubość kreski.
Pierwsze doświadczenia w wykonywaniu makijażu oczu mogą zniechęcić. Pchanie do oka obcych elementów nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Mimo to, warto się przełamać. Z czasem oko będzie lepiej reagowało na kosmetyki, a nasze kreski będą precyzyjniejsze. Decydując się na konkretny kosmetyk, warto rozważyć co jest dla nas ważniejsze. Jeżeli trwałość kreski – wybierzmy eyeliner, jeżeli nie mamy doświadczenia zdecydujmy się na kredkę do oczu.

Jak dopasować kolor szminki?

Czym jest dla Was szminka? Kosmetykiem do zadań specjalnych, nieodłącznym gadżetem, czy receptą na uwodzenie? Założę się, że większość z Was zgodnie odrzekłaby, że wszystkim na raz. Mówi się nawet, że jest „przyjacielem” kobiety. To ona pomaga wydobyć w nas zmysłowość, podkreślić kobiecość i nadać wyrazistości oraz seksapilu. Za co ją kochamy? Bo dodaje nam pewności siebie, wzmacnia poczucie atrakcyjności, a gdy dobrze wyglądamy, to mamy także świetne samopoczucie. Więc jak można sobie jej odmówić?
Zaakcentowanie kolorem ust, przypieczętowuje także całość makijażu. Pytanie brzmi: jak umiejętnie dobrać właściwy do naszej urody odcień? Recepta jest bardzo prosta: najlepiej kierować się typem urody i cechami indywidualnymi.
 



I tak:

Jeśli masz wąskie usta – powinnaś unikać ciemnych barw, bo optycznie pomniejszają usta. Najlepiej zatem jest wybrać naturalne odcienie,jak pudrowe róże, czy delikatne odcienie czerwieni, a na środek ust po nałożeniu pomadki, dodać im blasku w postaci błyszczyka, który optycznie powiększy usta.

Jeśli masz pełne usta – ...to jesteś szczęściarą, bowiem tutaj pasują tu praktycznie wszystkie odcienie.


A jak sprawa się ma, kiedy chcemy umiejętnie dopasować kolor, to typu naszej urody?

Do blondynki – pasują odcienie czerwieni i pomarańczy, a także ciepłe odcienie różu.

Do brunetki  - dobrze jest wybrać kolory brązowo-czerwone, odcienie z domieszką fioletu, a także brunatne róże.

Do szatynki  - warto polecić kolory brzoskwiniowe, lub jasne brązy z odrobiną różu. Panie o tym typie urody dobrze wyglądają także w kolorach różu.

Dla rudowłosej – najlepiej wybierać odcienie wpadające z brąz z rdzawym akcentem, czy kolory łososiowe. Pasują także odcienie ceglaste i brunatne róże.

Mam nadzieję, że z tymi wskazówkami wybór tej idealnej szminki będzie prosty!


wtorek, 9 lipca 2013

Kilka sposobów na upał

Pogoda w tym miesiącu nie może się najwyraźniej zdecydować – raz mamy deszcz, burzę i kilkanaście stopni ciepła, a za chwilę już upały powyżej 25°C. Przed ulewą idzie się po prostu schować i najwyżej sobie pomarudzimy na paskudą aurę, ale z palącym słońcem nie jest już tak łatwo…

Dwa najważniejsze zadania, jakie przed nami stoją, to:
  • jak najskuteczniej się schłodzić,
  • nie odwodnić się (i nie stracić przesadnie tym samym składników mineralnych).
Kiedy na zewnątrz pali słońce a temperatura przekroczyła już 30°C, musimy się nieco postarać, żeby te cele osiągnąć. Co możemy zrobić?

1. “Okopujemy się” w domu.
W idealnej sytuacji jesteśmy, jeżeli mamy klimatyzację – pamiętajmy jednak o tym, żeby ustawić temperaturę na maksymalnie 5-7°C niższą, niż temperatura na dworze. Oprócz ochłodzenia się ważne jest także to, żeby nie narażać się na nagłe zmiany temperatury – a czasami przecież z tego klimatyzowanego pomieszczenia wychodzimy.
Jeśli mamy taką możliwość, możemy największy upał po prostu… przespać, a “odbić” sobie te godziny późniejszym popołudniem i wieczorem. Latem zwykle jest co robić nawet do późnej nocy. Oczywiście, jest to wyjście na skrajne upały, które zdecydowanie nam nie służą. Tu jednak też przyda się albo klimatyzacja, albo porządny wentylator.

2. Chłodzimy się od wewnątrz.
Najbardziej oczywiste są zimne napoje, tu jednak warto uważać – nie każdym osiągniemy zamierzony skutek. Najlepiej byłoby pić po prostu wodę mineralną czy źródlaną, najskuteczniej bowiem uzupełnimy w ten sposób płyny. Można też jednak schłodzić herbatę czy jeszcze lepiej miętę, a nawet wrzucić do niej kostki lodu.
Nie namawiam do picia gorących herbat i naparów, choć niewątpliwie są skuteczne co potwierdzi większość mieszkańców znacznie cieplejszych krajów, niż Polska. Unikajmy jednak picia napojów gazowanych oraz tych mocno dosładzanych, będzie nam się chciało jeszcze bardziej pić.
Chińczycy wyróżniają też pokarmy mające właściwości chłodzące – np. cytryny i inne owoce cytrusowe. Nasze rodzime lody też jednak dadzą radę nieco nas schłodzić, choć na krótko.

3. Chłodzimy się od zewnątrz.
O przewiewnym ubraniu nie trzeba chyba wspominać – chociaż jak nie ma wiatru, to i tak będzie nam gorąco. Jeśli możemy wskoczyć do wody, to rzecz jasna to robimy. W razie problemów z dostępem do jeziora czy morza, prysznic też na pewien czas wystarczy.
Będąc nad wodą możemy zrobić jeszcze jedną rzecz: namoczyć po prostu ciuchy, które mamy na sobie; schnąc będą jednocześnie chłodzić naszą skórę. W domu działa także włożenie koszulki (koniecznie dość luźnej) na trochę do lodówki – trzyma przyjemne zimno przez pewien czas, dając nam chwilę odpoczynku.

4. Aktywność odkładamy na popołudnie.
Jeśli w upały będziemy się dodatkowo obciążać większym wysiłkiem fizycznym, system chłodzenia naszego organizmu może się przestać wyrabiać. Grozi nam wtedy nawet udar cieplny, będący stanem zagrożenia życia.
Wszystko co wymaga od nas większego wysiłku fizycznego warto więc po prostu przełożyć na późne popołudnie czy nawet wieczór, nie jesteśmy już wtedy bezpośrednio narażeni na promienie słoneczne, a temperatura zaczyna spadać – mniejsze jest więc ryzyko, że się przeforsujemy.

5. Uzupełniamy traconą wodę i składniki mineralne.
Woda jest nam niezbędna do życia – kiedy pijemy jej za mało zaczynamy się źle czuć, boli nas głowa, odczuwamy osłabienie i suchość w ustach, zawroty głowy, zaburzenia widzenia. Te objawy pojawiają się już przy utracie wody w ilości około 3% masy ciała, a więc stosunkowo szybko. Latem trzeba więc koniecznie zaopatrzyć się w spore zapasy wody mineralnej i pić jej więcej, niż normalnie – tak, żeby na bieżąco zaspokajać pragnienie. Można także pić soki owocowe, najlepiej własnoręcznie wyciskane, które oprócz płynu dostarczą nam też potrzebnych witamin.
Wraz z wodą tracimy też składniki mineralne, dlatego właśnie wody średniozmineralizowane są lepsze, niż źródlane. Te drugie nie tylko nie pozwalają nam uzupełnić ubytków, ale wręcz wypłukują składniki z naszego organizmu. Osoby przewlekle chore, np. z nadciśnieniem czy zaburzeniami pracy nerek, powinny się jednak skonsultować w tej sprawie ze swoim lekarzem.

A Wy jakie macie sposoby na upały?:)